Tak wiele ciekawych spotkań i spraw dzieje się każdego miesiąca, że postanowiłyśmy dokumentować to na blogu. Odpalamy tryb album ze zdjęciami i wklejamy wspomnienia. Zdjęcia z wyjazdów, relacje z wizyt w smacznych miejscach. Kadry, które być może nie zmieściły się na Instagramie lub odpłynęły w niepamięć umieszczone na chwilę na Insta Stories. Nazwałyśmy ten cykl misz masz – marzec 2024 jest premierowym odcinkiem.
Trochę inspiracji, trochę takich wizualnych post-itów, dzięki którym wystarczy tu zajrzeć, aby przypomnieć sobie ciekawe miejsca i uśmiechniętych ludzi. To będą subiektywne przewodniki, osobiste rekomendacje i krótkie listy tego, co uważamy za warte polecenia. Zaczynamy!
targi i odkrycia
Tegoroczny marzec to świetny moment na początek tej serii. Intensywny, z dużą ilością podróży i nowych odkryć. Przede wszystkim aż dwa wyjazdy targowe: do Poznania i Krakowa. Po raz kolejny wzięłyśmy udział w Targach Rzeczy Ładnych. To były wyjątkowe edycje, ponieważ w obu tych miastach TRŁ odbywały się po raz pierwszy.
Spotkania „przy granoli” były wspaniałe! Ale same również zrobiłyśmy tour po stoiskach i mamy kilka odkryć.
Pierwsze to odzieżowa marka Kulta z absolutnie przepięknymi wzorami i jakościowymi tkaninami. To te ubrania, które w pojedynkę, bez dodatków, robią stylizację. Na targach prezentowali już kolekcję Wiosna 2024. Czarna koszula widoczna na pierwszym zdjęciu już w domowych okolicznościach. 😉
Ceramika ze Studia Namigo, które stworzyła Natalia Janik, zachwyciła nas tym wyjątkowym połączeniem klasyki i twistu. Jest w tych naczyniach coś surowego, a jednocześnie domowego. Coś, dzięki czemu stają się wyraźnym akcentem na stole i wspomnieniem czegoś fajnego.
Przy stoiskach z ceramiką zatrzymujemy się zawsze, obowiązkowo! I dzięki temu poznajemy kolejne wspaniałe polskie manufaktury. Lub z bliska oglądamy nowe kolekcje tych marek, które dobrze już znamy i śledzimy od dłuższego czasu. Jeśli lubicie energetyczne wzornictwo i unikatowe kształty, polecamy rzeczy spod szyldu Magdaleny Konior oraz studia FIKAceramika.
Lepiej pić kawę niż nie
W czasie targów, gdziekolwiek jesteśmy, zaglądamy do miejsc dobrze znanych i tam, gdzie nas jeszcze nie było. Przede wszystkim bladym świtem, zanim rozpoczną się targowe aktywności, i późnym wieczorem, po zamknięciu kramiku.
Wspaniale czułyśmy się w krakowskich lokalach: Wesoła Cafe (przy Rakowickiej 17), Vamos (Brodzińskiego 6) i Wschód Bar (Zduńska 18). W Poznaniu trafiłyśmy na znakomitą kawę w Kaferdam (Grobla 30).
A tutaj jeszcze kilka ujęć ze Wschód Bar i piękne słońce na niemal pustej krakowskiej Starówce. Nie gwarantujemy takiej pogody w Krakowie, ale tę kulinarną lokalizację polecamy zawsze!
Smaki podróży
Każdy pracowity dzień wymaga solidnego śniadania. Dbałyśmy o to, za każdym razem starając się odwiedzić jakieś wyjątkowe miejsce. W Krakowie dni rozpoczynałyśmy od wizyt we wspaniałych: KRUSZ (Paderewskiego 4) i wspomnianej Wesołej (Rakowicka 17).
Spełniłyśmy też jedno z naszych podróżniczo-gastronomicznych marzeń i odwiedziłyśmy słynną Świeżo Upieczoną (Cystersów 26c).
W czasie służbowych wyjazdów czasu zawsze jest zbyt mało, żeby odwiedzić wszystkie polecane miejsca. A tych za każdym razem jest więcej. Wybierałyśmy z bardzo długich list – i w Poznaniu, i w Krakowie. Musimy przyznać, że oba miasta zachwyciły nas swoją gastronomiczną ofertą. I choć jesteśmy team „odkrywamy nowe”, z pewnością wrócimy tam, gdy tylko nadarzy się okazja.
Kofeiny i cukrowej energii zażywałyśmy między innymi w poznańskich: Świętym (Kraszewskiego 12) oraz wspomnianym Kaferdam (Grobla 30).
Wieczory też były pełne smaków i wrażeń. Między innymi w Nadziei (Zwierzyniecka 3/1). To wegetariańska restauracja w przepięknym wnętrzu Concordia Design, bardzo blisko Międzynarodowych Targów Poznańskich, tuż przy Rondzie Kaponiera.
Stały przystanek na naszej mapie: Wrocław. I świetne miejsce na każdą porę dnia: WW Cafe (Daszyńskiego 64). Jest kawa, krótka, ale ciekawa karta śniadaniowa i… fajna selekcja win. A do tego przyjemne wnętrze i miejsce, by usiąść na zewnątrz – nawet w marcu!
Marcowe przepisy z granolą
Między wyjazdami 😉 na naszym Instagramie pojawiło się sporo nowych przepisów. Coś na śniadania, coś do kawy i coś w sam raz na ten tydzień po świętach, gdy wszyscy marzymy o jakiejś lekkiej, owocowej alternatywie.
Coś z naszego sklepu: Peanut Butter Granola ma cukry naturalnie występujące w nasionach i orzechach. Nie dodajemy do niej ani syropu z agawy, ani klonowego ani żadnego innego. Jest super dla tych, którzy wiosnę chcą rozpocząć jeszcze zdrowiej. Lub na przykład z lekkim deficytem kalorycznym. Idealnie pasuje do tego hasło, na które trafiłyśmy w czasie jednej z naszych podróży: Don’t feed your fears, noutrish your ambitions (Nie karm swoich strachów, odżywiaj ambicje).
Co poza tym w manufakturze? Tak zwane żyćko. Codziennie realizujemy zamówienia i przygotowujemy się do premiery nowego smaku (już bardzo bardzo niedługo – 9 kwietnia!).
Od dłuższego czasu pracujemy też nad nową lokalizacją, którą nazywamy GRANOLA WIKK_ME 2.0. I akurat jesteśmy na tym dziwnym etapie, kiedy czekamy na różne dokumenty i pozwolenia, a ekscytacja miesza się z irytacją. Na szczęście pogoda sprzyja byciu na zewnątrz – i dzięki temu cyk! znowu ekscytacja bierze górę! 😉
Misz masz marzec 2024 – coś do posłuchania
Na koniec jeszcze dwie rekomendacje do słuchania.
Tym razem coś od Ani.
Ania to nasza health nerdka ;), która uwielbia nowinki i trendy na temat zdrowia i aktywności. Zawsze jest na bieżąco, a często to ona opowiada nam o czymś, o czym tutaj w Polsce słychać dopiero po kilku czy kilkunastu miesiącach. Jest świetna nie tylko w obszarze researchu, wiele rzeczy wypróbowuje sama i wprost zaraża entuzjazmem.
To, że smaki naszej granoli są tak niezwykłe, a w składach znajdują się niekiedy bardzo oryginalne (a przy tym superzdrowe!) połączenia, to przede wszystkim jej zasługa!
Ania kilka lat temu zdecydowała się zrobić ½ dystansu Ironman 70.30 (Half Ironman). Wzięła udział w zawodach triathlonowych organizowanych w 2018 roku na Majorce. W czasie przygotowań słuchała podcastu Richa Rolla, w którym pojawiają się treści dotyczące aktywności fizycznej, treningów sportowych, ale i superfoods. Szczególnie poleca ten odcinek.
A jeśli interesują Cię takie tematy lub szukasz inspiracji do wprowadzenia drobnych zmian, mamy też coś o sile małych nawyków.
Tyle wieści, poleceń i wspomnień z marca! Do zobaczenia w kolejnym podsumowaniu za miesiąc. I niemal codziennie jesteśmy na Insta. Mamy nadzieję, że nasz premierowy misz masz marzec 2024 to początek inspirującego cyklu.
2 Komentarze
Ten wpis to super pamiątka dla Was ale też świetne polecanki, dzięki! Targi rzeczy ładnych dopisałam sobie na listę, muszę się kiedyś wybrać, ale obawiam się, że zbańczę i będę musiała jakiegoś busika wynająć na powrót do domu. 😀
Dziękuję bardzo za komentarz 🙂 Cieszę się, że polecenia się podobają, bedziemy starały się trzymać ich poziom. Dużo się przemieszczając zawodowo i prywatnie kolekcjonujemy fajne adresy więc pomyślałam, że warto się tym podzielić, nie wspominając o targach, które są krem de a creme i tak to prawda, śmiało można busem lub autem ciężarowym na Targi Rzeczy Ładnych przyjeżdzać. Pozdrawiam serdecznie, Wiki